Loading...
DARMOWA DOSTAWA OD 170 ZŁ
Strona główna Blog Chill Talks #2 – Natalia Bolewicz – MINIMALIFE

Chill Talks #2 – Natalia Bolewicz – MINIMALIFE

Chill Talks to cykl mini rozmów z inspirującymi dziewczynami o odpoczynku. Chcę pokazać Ci, że relaks ma wiele twarzy, bo każda z nas jest inna. Prowadzimy różne style życia, dlatego możemy zupełnie inaczej podchodzić do odpoczynku. I to jest super, ponieważ dzięki temu możemy się sobą inspirować, próbować nowych rzeczy i wprowadzać nowe aspekty do naszego życia. Najważniejsze, byś wiedziała, co sprawia Ci przyjemność i dbała o swój relaks. Pamiętaj, że odpoczynek jest naprawdę COOL i nie możesz stawiać go na samym końcu.

Kolejną bohaterką Chill Talks jest Natalia, która jest wulkanem energii. Wystarczy obejrzeć jej relacje na Instagramie, a kawa z rana już nie będzie potrzebna.;) Mało jest takich osób, które potrafią tak jak Natalia, z taką pasją opowiadać o swoim biznesie. Cieszę się, że dzięki Instagramowi miałam okazję poznać Natalię i zaprosić ją do Chill Talks.

Kim jesteś i czym się zajmujesz?

To często jedno z najtrudniejszych pytań, ale spróbuję na nie odpowiedzieć.:) Nazywam się Natalia i jestem kobietą, która niedawno wywróciła swoje życie do góry nogami. Z bezpiecznej pracy na etacie rzuciłam się w wir własnej działalności. Zaszalałam, ale nie zrobiłam tego bezmyślnie. Wszystko dobrze przemyślałam i stworzyłam MINIMALIFE.

Wydaję najwyższej jakości kobiece kalendarze i planery, które pomagają kobietom w organizacji, a także motywują do osiągania celów. Tworzę także wyjątkowe kolekcje dodatkowych akcesoriów do planowania, które za jakiś czas będą zdobić większość kobiecych biurek (taki mam plan :P).

Dodatkowo realizuje produkcje na zlecenie innych firm — dostarczam gadżety promocyjne wspierające sprzedaż, a także produkty do dalszej sprzedaży. Jak widać kreacja, produkcja i logistyka nie są mi obce, ale uwielbiam to, bo stale robię coś nowego!

Co rano wprawia Cię w dobry nastrój i dodaje energii na resztę dnia?

Stosuje różne tzw. „morning routine”. Rano po wstaniu pierwszą rzeczą, jaką muszę zrobić to obudzić twarz hydrolatem różanym.:) Uzależniłam się od tego — takie orzeźwienie daje mi moc i rozbudza do dalszego działania. Później musi pojawić się kawa i to nie byle jaka! Piękny kubek lub filiżanka i duża ilość spienionego mleka. 

Następnie zaglądam do planera, aby ze spokojem wkroczyć w nowy dzień. Przelewam na papier obowiązki, terminy, rzeczy do zrobienia. Planer to mój zapasowy mózg, dzięki któremu czuję wewnętrzny spokój i harmonię.

Rano po wstaniu muszę obudzić twarz hydrolatem różanym. Takie orzeźwienie daje mi moc i rozbudza do dalszego działania.

Jak najbardziej lubisz odpoczywać? Jakie rzeczy, czynności pomagają Ci się zrelaksować i zregenerować, by mieć siłę do działania?

Uwielbiam chwile bez komputera! Odpoczywam w swoim mieszkaniu, gdzie relaksuje mnie dobra muzyka i zapach świec. Nie ukrywam, że jestem świeczkoholiczką i od zawsze otaczam się różnymi zapachami, otulam płomieniami. 

Siłę czerpię też od ludzi, dlatego organizuję spotkania ze znajomymi, wypady na miasto, czy rodzinne obiady. Weekendowy wypad do kina, na lody, czy kolacje na mieście to momenty, kiedy odpoczywam. Z racji tego, że pracuję zdalnie z domu, to czas spędzony poza nim daje mi fajną motywację do działania w tygodniu.

Uwielbiam chwile bez komputera! Odpoczywam w swoim mieszkaniu, gdzie relaksuje mnie dobra muzyka i zapach świec.

Rytuał bez którego nie możesz funkcjonować?

Rytuał to za duże słowo, ale lubię wyrabiać w sobie nawyki, które dodają energii i chęci do działania. Raz na tydzień dbam o domowe spa, kiedy mogę w spokoju zadbać o siebie. Czasem jest to ciepła kąpiel z aromatycznymi olejkami, a innym razem kojąca muzyka z własnymi myślami. To takie momenty, bez których szybko bym się wypaliła.

Jak znajdujesz balans między prowadzeniem swojego biznesu, a odpoczynkiem?

Ooo to świetne pytanie! Założyłam MINIMALIFE z myślą o tym, aby innym kobietom pomóc uchwycić w życiu balans, równowagę, którą nazywam MINIMALIFE. Prowadzenie swojego biznesu bardzo pochłania — tworzenie nowych kolekcji, dbanie o to, aby produkty sprzedawały się w odpowiednim czasie, sprawy biurowe, księgowe i realizacje na zlecenia klientów biznesowych powodują, że konieczne jest złapanie balansu. W związku z tym mam zasadę, że nie pracuje w weekendy i staram się pracować w tygodniu do 17.00. Szanuje swój czas i dobrze go wykorzystuje. Poza pracą biznesową udzielam się w wolontariacie, co dodatkowo pozwala mi nie zapomnieć, po co to wszystko robię.:)

Mam zasadę, że nie pracuje w weekendy i staram się pracować w tygodniu do 17.00. Szanuje swój czas i dobrze go wykorzystuje.

Czy masz jakieś skryte guilty pleasure?

O rany! Pierwsza myśl — nie mam! Ale po chwilowym zastanowieniu znalazłam bardzo szybko.;P Jak mam zbyt duże tempo w ciągu dnia, to kupuję sobie torebeczkę mini pączusiów i wcinam je przez cały dzień.;)

Dostajesz godzinę gratis w ciągu doby, na co ją wykorzystasz?

Taki czas poświęciłabym rodzinie. Uwielbiam słuchać opowieści mojej 90-letniej babci, chodzić do kawiarni z siostrzenicą, grać w planszówki z całą rodziną. Czas spokoju, uśmiechu i wzmacniania wzajemnych relacji.

Czy jest coś, co chciałabyś wprowadzić w 2020 roku do swojego życia, by lepiej zadbać o siebie i swój odpoczynek?

Tak! Jeden z moich celów na 2020 to delegowanie zadań. Chcę jak najwięcej rzeczy zlecać, delegować. Coraz częściej myślę nad zatrudnieniem wirtualnej asystentki lub pracownika, więc mam nadzieję, że niebawem ruszę z rekrutacją.:)

Tak po cichu jeszcze powiem, że chciałabym bardziej dbać o posiłki, bo te pączki to nie żart i muszę zacząć planować jedzenie, a przede wszystkim śniadania. Lista celów jest u mnie dość długa i jeśli nawet część z nich wprowadzę w życie, to jestem pewna, że wpłynie to na mój komfort życia w sferach związanych z odpoczynkiem i dbaniem o siebie.

Gdybyś miała polecić moim czytelniczkom jedną obowiązkową książkę do przeczytania, to byłaby to… I dlaczego akurat ta książką? Co zmieniła ona w Twoim życiu?

Mam mnóstwo książek, które mnie motywują, nadają nowy kierunek, otwierają światopogląd. Uwielbiam książki Erica Emmanuela Schitta, Pauliny Simons. Ale gdybym miała polecić jedną książkę, to byłaby to Biblia. Inspirująca pod kątem języka, uniwersalnych zasad, ponadczasowa i najbardziej rozpowszechniona na świecie. Prawie każdy ma ją w domu, a rzadko kto zagląda, a na pewno potrafi zmienić życie. Mnie przypomina o tym, że nie jesteśmy zależni sami od siebie, uczy pokory i właściwych zasad.

Masz możliwość spędzenia czasu w dowolnym miejscu na świecie, by doładować swoje baterie – gdzie się wybierasz i dlaczego tam?

Uwielbiam podróżować i szukać inspiracji, ale ładowanie baterii najlepiej mi wychodzi na Mazurach.:) Tam łapię głęboki oddech, patrzę z przyjemnością w płomień ogniska, pływam kajakiem, nadrabiam książkowe zaległości. Świat jest piękny, ale zwiedzanie go rodzi wiele bodźców, natomiast te mazurskie są dla mnie naturalne, dlatego najlepiej się w nich ładuję baterie. Wiesz czego się spodziewać i robisz, to co wiesz, że sprawi ci przyjemność.

I jak podobała Ci się rozmowa z Natalią? Mnie zainspirowała do tego, by w końcu wybrać się na Mazury. Cel koniecznie do zrealizowania w 2020 roku. A Ciebie do czego zainspirowała?

Zobacz także Chill Talks #1 z Darią Rogowską – Ekocentryczką, która jak nikt inny potrafi w magiczny sposób opowiadać o jedzeniu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Bemistletter - dołącz do miłośniczek odpoczynku

bemistletter Bemist
Dlaczego warto?
Zapisz się do Bemistletter i otrzymaj szablon „Lista przyjemności”, który pomoże Ci znaleźć więcej czasu na relaks.
Chciałabyś rozpoczynać każdy poniedziałek pozytywną energią? Dołącz do BEMISTLETTER, w którym dzielę się sposobami na:

Obserwuj BEMIST na Instagramie

Codzienna dawka inspiracji, które pomogą Ci zadbać o siebie holistycznie. Dołącz do miłośniczek odpoczynku. #bemistmind #chilltalks.