Po krótkiej przerwie w końcu powraca Chill Talks, czyli rozmowy z inspirującymi dziewczynami o odpoczynku i holistycznym dbaniu o siebie. Sama stęskniłam się za tymi wywiadami, bo są one dla mnie tak samo, jak dla Was niesamowitą inspiracją. Zawsze z każdej rozmowy wyciągam masę wartościowych tipów, które krok po kroku wprowadzam do swojego życia.
Do siódmej odsłony Chill Talks zaprosiłam Asię, którą odkryłam oczywiście na Instagramie. Nie wiem, czy kiedyś o tym wspominałam, ale jestem prawdziwą kociarą. Kiedy zobaczyłam na zdjęciach Asi, jaki zwierzyniec ma w domu, w tym 6 kotów, to już wiedziałam, że wyjdzie fantastyczna rozmowa. I nie pomyliłam się.
Asia podzieliła się ze mną swoimi sprawdzonymi sposobami na lepsze, holistyczne dbanie o siebie i swój relaks. Mam nadzieję, że ta rozmowa będzie dla Ciebie tak samo inspirująca, jak dla mnie.
Kim jesteś i czym się zajmujesz?
Nazywam się Asia İnak. Od ponad 10 lat zajmuję się digital marketingiem. Miałam być architektem krajobrazu i kontrolerem finansowym, a zostałam specjalistką od reklam w Internecie. Na co dzień prowadzę kampanie reklamowe dla marek m.in.: Wild Rocks, Kobieca Foto Szkoła, Kasia Wójcik Jewellery, Panna Rosa, Wild’n’slow i inne.
Oprócz tworzenia kampanii reklamowych dla klientów uwielbiam szkolić kobiety, które prowadzą małe i średnie biznesy. Pokazuję im jak prowadzić mądre kampanie, które nie wymagają kilkutysięcznych budżetów. Jestem również edukatorką w Latającej Szkole oraz MamaAcademy.
Na Facebooku tworze społeczność ADSisters, do której należą super dziewczyny, które chcą mądrze promować swoje biznesy i bliska jest im idea siostrzeństwa.
Jestem na etapie zakładania agencji reklamowej Minnak, która będzie zapewniać kompleksową obsługę marek odpowiedzialnych społecznie. Chcę wspierać biznesy, które swoją działalnością dbają o edukację kobiet, zwierzęta i środowisko. Prowadzę akcję Pełna Micha na 4 Łapy, gdzie dzielę się zyskiem mojej firmy z fundacjami prozwierzęcymi i zachęcam do tego innych przedsiębiorców.
Prywatnie jestem matką 6 kotów i psa, które są gwiazdami social media i robią furorę na Instagramie, haha!
Co rano wprawia Cię w dobry nastrój i dodaje energii na resztę dnia?
Nie zaczynam dnia bez dobrego śniadania. Najczęściej jest to własnoręcznie upieczony chleb z kozim serem lub z pastą rybną i dużą porcją warzyw. Dbam o to, co rano trafia do mojego brzucha.
Nie zaczynam dnia bez dobrego śniadania. Dbam o to, co rano trafia do mojego brzucha.
Po śniadaniu idę prosto do łazienki i zajmuje się pielęgnacją skóry. Odkąd odkryłam kosmetyki Ministerstwa Dobrego Mydła i d’Alchemy ten poranny rytuał nie tylko poprawia stan mojej cery, ale dodaje mi energetycznego kopa. Kosmetyki tych marek pachną jak niebo! Nawet jeśli pracuję z domu, lubię spryskać swoją skórę perfumami – to jest dla mnie taki „finishing touch”. Najczęściej jest to No.94 Atelier Rebul.
Na koniec zabieram mojego psa na spacer, żeby się trochę dotlenić przed całym dniem w pracy. Jeśli jest ładna pogoda, lubię chwilę posiedzieć w parku i wystawić twarz do słońca. Witamina D zapewnia mi energię na cały dzień!
Jak najbardziej lubisz odpoczywać? Jakie rzeczy, czynności pomagają Ci się zrelaksować i zregenerować, by mieć siłę do działania?
Kiedyś potrafiłam odpoczywać tylko czytając książki lub oglądając filmy. Zwłaszcza Woody’ego Allena – jego poczucie humoru relaksuje mnie najbardziej – od razu zapominam o wszystkich problemach! Teraz często potrzebuje jeszcze dużej dawki ruchu.
Gdy muszę przewietrzyć głowę, zakładam słuchawki, odpalam jakiś super podcast i wychodzę na spacer. Jeśli pogoda nie dopisuje korzystam w domu z bieżni, którą dostaliśmy z mężem jako prezent ślubny. Gdy mam trochę mniej energii, rozkładam matę i ćwiczę jogę, żeby rozciągnąć zastane mięśnie po całym dniu siedzenia przed komputerem.
Teraz często potrzebuje dużej dawki ruchu. Gdy muszę przewietrzyć głowę, zakładam słuchawki, odpalam jakiś super podcast i wychodzę na spacer.
Ostatnio odkryłam niesamowitą moc drenażu limfatycznego. Genialnie wpływa nie tylko na moje ciało, ale też samopoczucie. W trakcie zabiegu potrafię zasnąć. To podobno kwestia obniżenia ciśnienia krwi – nie wchodzę w szczegóły. Najważniejsze, że czuję się później jak bogini, haha.
Świetnym sposobem na relaks jest też po prostu poprzytulanie się do mojego męża, spędzenie trochę czasu we dwoje. Chociaż z tym „we dwoje” to trochę przesadziłam – zawsze przytupta jakiś koci ogon i ułoży się między nami, wywalając brzuch do góry i prosząc o skrobanie.
Rytuał bez którego nie możesz funkcjonować?
Codziennie wieczorem, przed zaśnięciem, kładę się na 10 minut na macie Pranamat i odpalam aplikację Headspace albo Intu. Połączenie masażu z medytacją ma zbawienny wpływ na moje ciało i umysł. Pozwala mi się wyciszyć. Dużo łatwiej zasypiam i nie budzę się w nocy z powodu bólu pleców.
Połączenie masażu z medytacją ma zbawienny wpływ na moje ciało i umysł.
Jak dbasz o siebie od wewnątrz? Czy masz jakieś sposoby, które pomagają Ci zadbać o swój spokój?
Odkąd medytuje, z dużo większym spokojem podchodzę do wielu spraw. Mniej się denerwuje, łatwiej przychodzi mi też akceptowanie rzeczy, na które nie do końca mam wpływ.
Od roku zmagam się z insulinoopornością. Wiem, jak fatalnie stres wpływa na moje zdrowie. Dlatego staram się, żeby było go w moim życiu jak najmniej. Nie zawsze się to udaje, wiadomo, ale czasami tylko kilka głębokich oddechów potrafi zdziałać cuda.
Odkąd medytuje, z dużo większym spokojem podchodzę do wielu spraw. Wiem, jak fatalnie stres wpływa na moje zdrowie. Dlatego staram się, żeby było go w moim życiu jak najmniej.
Jak znajdujesz balans między prowadzeniem swojego biznesu a odpoczynkiem?
Dalej pracuje nad osiągnięciem balansu między pracą a odpoczynkiem, ale czuję, że jestem na dobrej drodze. Po pierwsze staram się pracować w określonych godzinach. Wiadomo, że są dni, kiedy trzeba zostać dłużej, bo kampania musi być uruchomiona na czas. Ale z reguły po 18 wyłączam laptopa, wyciszam firmowy telefon i przechodzę w tryb odpoczynku. Kiedyś zdarzało mi się odpisywać na wiadomości klientów o północy, teraz nie wyobrażam sobie takiej sytuacji.
Dalej pracuje nad osiągnięciem balansu między pracą a odpoczynkiem, ale czuję, że jestem na dobrej drodze.
Nauczyłam się też prosić o pomoc i zlecać więcej działań mojemu zespołowi. Tworzą go zdolne dziewczyny, wiem, że nie muszę robić wszystkiego sama. Dzięki temu mam więcej czasu dla siebie, a moja głowa jest bardziej wypoczęta.
Czy masz jakieś skryte guilty pleasure?
Tak! Moim guilty pleasure jest oglądanie po raz n-ty „Grease” lub „Dirty Dancing”. Odkąd pamiętam, kochałam się w młodym John Travolcie i Patricku Swayze. Jak Ci faceci ruszają biodrami w tych filmach! Kiedyś znałam wszystkie układy taneczne. Po latach wyszłam z wprawy, ale dalej potrafię z pamięci zaśpiewać większość piosenek.
Dostajesz godzinę gratis w ciągu doby, na co ją wykorzystasz?
Na naukę tureckiego. Z moim mężem rozmawiam tylko po angielsku, ale chciałabym umieć komunikować się lepiej z moją kochaną teściową. Bez konieczności używania Google Translate. To bardzo mądra kobieta. Interesuje się kulturą i sztuką, jest utalentowaną artystką – malarką i rzeźbiarką. Chciałabym kiedyś umieć z nią porozmawiać o czymś więcej niż o pogodzie, haha.
Czy jest coś, co chciałabyś wprowadzić do swojego życia, by lepiej zadbać o siebie i swój odpoczynek?
Chciałabym wprowadzić weekendy bez social media. Moja praca w dużej mierze dzieje się na Facebooku i Instagramie. Cały czas czuję, że muszę być na bieżąco. Ale często łapię się na tym, że scrolluje feed dla samego faktu scrollowania. Mam wrażenie, że marnuję czas i zaprzątam sobie głowę nadmiarem niepotrzebnych treści.
Ostatnio zaczęłam już powoli wdrażać to do swojego życia i niedzielne popołudnia spędzam w 100% offline. Dużo pracy jeszcze przede mną, ale zawsze wierzyłam w metodę małych kroków. Dziś to tylko niedzielne popołudnie, wkrótce to będzie cały weekend.
Chciałabym wprowadzić weekendy bez social media. Dużo pracy jeszcze przede mną, ale zawsze wierzyłam w metodę małych kroków.
Gdybyś miała polecić moim czytelniczkom jedną obowiązkową książkę do przeczytania, to byłaby to… I dlaczego akurat ta książką? Co zmieniła ona w Twoim życiu?
To jest dopiero trudne pytanie! Czytam za dużo książek, żeby wybrać jedną. Hmmm, w tym momencie najmocniej polecam „Mocne rozmowy” Anety Pondo, czyli 5 wywiadów z inspirującymi ludźmi – Moniką Jurczyk, Olą Budzyńską, Dagmarą Skalską, Michałem Godlewskim i Joanną Hussakowską.
Ta książka to najlepszy „poradnik o życiu”, jaki kiedykolwiek przeczytałam – te rozmowy są do bólu autentyczne i szczere. Wyniosłam z nich bardzo ważną lekcję. Czasami zapominamy, że specjaliści, influencerzy, twórcy mają też ludzką twarz – oprócz marzeń i radości, które widzimy często w social mediach, przeżywają trudne chwile, które zmieniają ich życie na zawsze.
Masz możliwość spędzenia czasu w dowolnym miejscu na świecie, by doładować swoje baterie – gdzie się wybierasz i dlaczego tam?
Zdecydowanie do Tbilisi w Gruzji. Uwielbiam to miasto. Z jednej strony tętni życiem – ludzie tańczą i śpiewają na ulicy, litrami pije się wino, na bazarach sprzedawcy przekrzykują się nawzajem, zagarniając klientów do swoich stoisk. Z drugiej strony to miasto i jego okolice koją duszę – w centrum można posłuchać szumu wodospadu (!!!), wypocząć nad jeziorem lub udać się do jednej z najlepszych restauracji w Mcchecie, gdzie zamiast jednej, wielkiej sali są pokoje z dużym stołem, kominek i najpiękniejszy widok na góry.
Mam nadzieję, że wkrótce będę mogła zabrać tam moje dziewczyny z zespołu i zrobimy sobie workation – w Gruzji można osiągnąć idealny work-life balance.
Jak podobała Ci się rozmowa z Asią? Zainspirowała Cię do czegoś? Mnie zachęciła do tego, by w końcu spróbować zacząć medytować. Szczególnie teraz myślę, że pomoże mi się wyciszyć i złagodzić stres.
Zobacz także Chill Talks #6 z Niną Czapską, która dużo mówi o podróżach, sporcie, zdrowiu i trudnościach w znalezieniu balansu między odpoczynkiem a prowadzeniem własnego biznesu.