Seria Chill Talks powstała z myślą inspirowania Cię do życia w zgodzie ze sobą i w swoim rytmem, z miejscem na holistyczne dbanie o siebie i swój odpoczynek, byś mogła wieść szczęśliwe i radosne życie. A jak tego dokonać? Jak mówi dzisiejsza moja bohaterka, najważniejsze to słuchać siebie i robić to, co nam służy.
Zapraszam Cię do przeczytania 17 rozmowy Chill Talks, do której zaprosiłam Magdę Nowosadzką, twórczynię polskiej marki BELLE.
Na rozgrzewkę powiedz w kilku zdaniach, kim jesteś i czym zajmujesz się na co dzień?
Cześć! Mam na imię Magda i na co dzień prowadzę markę odzieżową Belle. Nie mówię o sobie, że jestem projektantką ubioru, bo posiadanie swojej marki to zdecydowanie więcej stanowisk niż tylko projektantka.
Wierzę w to, że każda z nas może żyć w swoim rytmie. Jak to jest u Ciebie? Czy czujesz, że żyjesz w swoim rytmie? Jeżeli tak, to jaki masz na to sposób?
Szczerze mówiąc mój ulubiony rytm to ten przyspieszony – jestem lepiej zorganizowana, gdy mam sporo do zrobienia. Z radością zaczynam dzień, gdy wiem, co mnie w nim czeka i nawet w weekendy odpoczywając, chętniej wybieram robienie czegoś niż leżenie do góry brzuchem. Ale to właśnie mój rytm!
Masz przepis na udany poranek? Co rano wprawia Cię w dobry nastrój i dodaje energii na resztę dnia?
Zdecydowanie nie należę do rannych ptaszków, ale nie lubię też porannego wylegiwania się w łóżku i przeciągania rozpoczęcia dnia. Rano włączam po prostu tryb zadaniowy.;) Zamiast medytacji lepiej sprawdza się u mnie masaż szczotką na pobudzenie ciała, kubek ulubionej herbaty, śniadanie i szybkie wyjście do pracowni.
Czas lockdownu i koronawirusa pokazał wielu osobom, jak ważne jest dbanie o siebie nie tylko na zewnątrz, ale także od wewnątrz. Czy masz jakieś sposoby, które pomagają Ci zadbać o wewnętrzny spokój?
Jestem osobą wysoko wrażliwą, a to znaczy, że odbieram bodźce intensywniej, głębiej i czasem potrzebuję się po prostu wyłączyć. I to nie tylko podczas pandemii i bombardowania informacjami ze wszystkich stron. W wyłączeniu się pomaga mi sesja jogi, krótka medytacja, a czasem po prostu kilka minut ciszy. Myślę, że najważniejsze to słuchać siebie i robić to, co nam służy.
Jestem osobą wysoko wrażliwą, a to znaczy, że odbieram bodźce intensywniej, głębiej i czasem potrzebuję się po prostu wyłączyć. Najważniejsze to słuchać siebie i robić to, co nam służy.
Ulubiony rytuał, który w jakiś sposób zmienił Twoje życie, to?
Słuchanie podcastów! Nie nazwałabym tego rytuałem, ale odkrycie, że mogę pracować i jednocześnie się dodatkowo uczyć było moim odkryciem zmieniającym życie.:D
Jak najbardziej lubisz odpoczywać? Jakie rzeczy, czynności pomagają Ci się zrelaksować i zregenerować, by mieć siłę do działania?
Kocham wiosnę i lato za możliwość założenia butów i wyjście z domu na całodzienny spacer. Uwielbiam małe wycieczki za miasto i większe podróże. Relaksuję się też, robiąc manualne rzeczy – lepiąc z gliny, kaligrafując czy haftując. Jesienią i zimą jest mi trudniej, bo najczęściej jest to odpoczynek w warunkach domowych – zawijam się w kołderkowe burrito i czytam książki, oglądam filmy, przytulam się do męża i tęsknie wypatruję słońca!
Czy masz jakiś ulubiony gadżet osiędbaniowy?
Zdecydowanie szczotka do masażu ciała na sucho, dlatego wprowadziłam ją do swojego sklepu! To taka mała, a super miła rzecz. No i można dopasować do swoich aktualnych potrzeb – delikatnie się pomiziać, odprężyć po ciężkim dniu albo dodać sobie energii rano.
Jak wygląda Twoja wieczorna rutyna? Co pomaga Ci się wyciszyć przed snem?
Przyznaję, że przed zaśnięciem mam gonitwę myśli. Mój mózg pracuje cały czas i jak nie dostarczam mu bodźców, to wytwarza je sobie sam.;) Aby moje myśli nie skakały z tematu na temat, często wieczorem słucham czegoś na uspokojenie: dźwięków delfinów, koncertów tybetańskich mis, audiobooków czy prowadzonych medytacji.
Czy jest coś, co chciałabyś wprowadzić w 2021 roku do swojego życia, by jeszcze lepiej zadbać o siebie i swój odpoczynek?
Być dla siebie bardziej wyrozumiała. Dla swoich błędów, niedociągnięć, wad i gorszych dni.
Masz takie miejsce na ziemi, w którym wiesz, że zawsze doładujesz swoje wewnętrzne baterie?
Chyba ważniejsze niż miejsce są dla mnie ludzie. Ładuję się bliskością, choć miejsce, w którym świeci słońce, brzmi dobrze!
I na koniec zdradź czy masz jakieś skryte guilty pleasure?;)
Oj tak, oglądam głupotki. Mało ambitny serial na Netlixie działa czasem jak najlepszy reset po ciężkim dniu!
Jak podobała Ci się rozmowa z Magdą? Magda polecała bardzo ciekawe osiędbaniowe rytuały i jestem ciekawa, czy masz ochotę któryś wypróbować? Daj koniecznie znać w komentarzu.
Zobacz także Chill Talks #16 z Karoliną Buszkiewisz, która jest psycholożką, coachem i trenerką. Uczy kobiety akceptacji siebie i traktowania siebie z większą czułością i łagodnością.
