Gdy wpadasz w wir pracy i obowiązków, zapominasz o regularnym odpoczywaniu? Pewnie marzysz wtedy, żeby w ciągu doby mieć dodatkową godzinę, którą przeznaczyłabyś na odpoczynek. Nikt jej nam nie chce niestety podarować. Jak w takim razie znaleźć czas na regularny odpoczynek? Klucz tkwi w organizacji i wyznaczaniu własnych priorytetów.
W ciągu dnia bardzo często działasz na autopilocie. Jesteś tak pogrążona w swoich nawykach, że pewnie nie zdajesz sobie sprawy, że wiele czynności możesz zrobić dużo prościej i szybciej. Zaoszczędzony czas możesz właśnie przeznaczyć na regeneracje i odpoczynek.
By mieć więcej czasu na odpoczynek, nie musisz pobierać żadnych aplikacji lub stosować nowatorskich technik. Rozwiązanie jest bowiem na wyciągnięcie ręki. Wystarczy, że znajdziesz kilka minut, podczas których możesz usiąść w ciszy i spokoju. Przeanalizuj swój tydzień. Dzień po dniu. Pomyśl, kiedy i gdzie tracisz najwięcej czasu i małymi krokami zacznij to zmieniać.
Krok po kroku – to naprawdę działa!
Przeraża Cię perspektywa, że teraz będziesz musiała wszystko zmienić w swoim życiu i jeszcze nauczyć tego swoich domowników? Pamiętaj, że nic nie dzieje się od razu. Wiele czynności przyjdzie Ci z łatwością, do innych będziesz przyzwyczajać się nieco dłużej. Aby w tym wszystkim po prostu nie zwariować, stosuj starą zasadę małych kroków.
Wypisz wszystkie czynności, na które tracisz w ciągu tygodnia najwięcej czasu. Następnie wybierz jedną z nich. Zacznij od czegoś prostego, by zmiana nawyku Cię nie pokonała. Pomyśl, co możesz zmienić, by robić to szybciej, rzadziej, a może prościej. Wybrana przez Ciebie czynność niech będziesz Twoim pierwszym celem.
Bardzo możliwe, że zaoszczędzisz tylko 15 minut. Wydaje Ci się, że to zbyt mało, by zmienić swój nawyk? Zsumuj sobie jednak 15 minut w ciągu całego tygodnia. Wiesz, że to prawie 2 godziny tygodniowo? Aż tyle możesz zaoszczędzić na jednej czynności!
Pomyśl, że takich „kilka minut dziennie” jest więcej i może okazać się, że zyskasz np. godzinę dziennie, co przekłada się na 7 godzin w perspektywie całego tygodnia. A to już bardzo dużo! Patrz na te zmiany w dłuższej perspektywie.
Jak zoptymalizowałam swoją codzienność?
Codziennie dbam o to, by mieć trochę czasu tylko dla siebie. Nieważne czy to będzie 15 min czy godzina. Najważniejsze dla mnie jest, by odpoczynek był efektywny, czyli żebym naprawdę się zregenerowała, bo jest to dla mnie później gwarantem efektywnej pracy.
Przeraża Cię perspektywa zmiany nawyków? A może sama nie wiesz, co byś mogła zmienić, by mieć więcej czasu na relaks? Wybrałam 9 czynności, które wprowadzałam stopniowo w swoim życiu. Z łatwością możesz zastosować je także u siebie i dzięki temu przeznaczyć więcej czasu na ulubione przyjemności.
1. Planowanie posiłków
W pewnym okresie mojego życia doszłam do wniosku, że codzienne zastanawianie się co zjem na śniadanie czy obiad, zabiera mi zbyt dużo czasu. Pewnie nie raz Ci się zdarzyło, że rano nie miałaś nic w lodówce i za bardzo nie chciało Ci się iść do sklepu albo wstałaś za późno i nawet nie miałaś głowy do tego, by coś sobie przygotować. W konsekwencji bardzo często nie jemy nic lub kupujemy coś niezdrowego na mieście.
Aby tego uniknąć, wystarczy planować swoje posiłki. Ja zwykle w niedziele rozpisuje jadłospis na cały tydzień. Wypisuje:
– śniadania i obiady, które w następnym tygodniu chcemy zjeść z K.,
– kolacje, które jadamy bardzo rzadko, ale lubimy mieć zawsze w lodówce coś na czarną godzinę,
– koktajle (do których muszę wrócić jesienią i zimą),
– ciasto na weekend.
W tygodniu stawiamy zawsze na szybkie przepisy, bo zwykle mamy mniej czasu na gotowanie. Kiedy wiem, że będziemy mieli duży zapierdziel, planujemy obiady jednogarnkowe, które można spokojnie rozłożyć na dwa dni. Natomiast w weekendy lubimy z K. testować nowe przepisy albo wybieramy te, na które potrzeba trochę więcej czasu.
2. Zakupy jedzeniowe
Planowanie posiłków pozwala na robienie szybszych zakupów. Zawsze wypisuje, jakie składniki potrzebuje kupić do dań, które mamy zaplanowane w tygodniu, a co już mamy w domu. Dzięki temu szybko spisuje listę i w poniedziałek za jednym razem robimy z K. wszystkie zakupy.
Kiedyś, gdy pracowaliśmy poza domem, w sklepie byliśmy praktycznie co dwa dni, bo przecież to po drodze. W końcu policzyłam sobie, ile przez to tracimy swojego czasu. Teraz raz w tygodniu jedziemy na większe zakupy, a gdy potrzebuję w tygodniu coś dokupić, to idę do osiedlowego sklepu.
3. Sprawdzone przepisy
Trzecia rzecz, która naprawdę dużo zmieniła w naszym życiu, to lista ulubionych sprawdzonych przepisów. Mając taką listę, wiesz, ile schodzi na ugotowanie danego dania i możesz dopasować spis posiłków do swojego tygodnia.
Tak jak pisałam wcześnie, w tygodniu stawiam na szybkie przepisy i nie spędzam w kuchni więcej niż pół godziny. A że kocham gotować, to w weekendy pozwalam sobie na dania, które potrzebują więcej czasu.
Nie masz pomysłu na swoje posiłki? A może szukasz nowych inspiracji na dobre dania? Zajrzyj do tego wpisu, w którym opowiadam o moich 3 ulubionych książkach z wege przepisami.
4. Planowanie tygodnia
Moim zdaniem ilość czasu na odpoczynek, bardzo często zależy od naszej organizacji. Dlatego wyrobiłam w sobie nawyk planowania całego tygodnia. Jak to u mnie wygląda? Poniedziałek to u mnie dzień planowania bieżących rzeczy. Dzięki planowaniu całego tygodnia wiem co i kiedy muszę zrobić.
Zawsze także wieczorem zaglądam do kalendarza i sprawdzam, co mam na następny dzień do zrobienia i dopisuje, jeżeli coś nowego pojawiło się na liście. Dodatkowo w ostatnim tygodniu każdego miesiąca (też w poniedziałek), planuje stałe działania, które mam do zrobienia w BEMIST. Dzięki temu mam przekrój na cały miesiąc i dopisuje do tego inne działania (np. planowanie posiłków).
5. Odkładanie rzeczy na swoje miejsce
Niby banalna czynność, a pomaga zaoszczędzić naprawdę sporo czasu. Zawsze, gdy przebieram się w domowe ubrania, odwieszam na swoje miejsce to, co miałam na sobie. Po zrobieniu makijażu albo wieczornym demakijażu wszystkie kosmetyki lądują na swoim miejscu. Dzięki temu nie muszę ciągle sprzątać, a przede wszystkim szukać, gdzie coś położyłam.
6. Dzień rutynowych czynności
Wyznaczyłam sobie dni, w które sprzątam i robię pranie. Dzięki temu nie muszę o tym myśleć w inne dni. W piątki po obiedzie z moim K. ogarniamy kuchnie, łazienkę, ścieramy kurze, odkurzamy, myjemy podłogę i dzięki temu mamy weekend dla siebie. W weekend tylko wrzucam pranie i nie musimy już myśleć o sprzątaniu.
7. Nie robię wszystkiego na hura
Planowanie tygodnia w poniedziałek pozwala mi na skumulowaniu różnych spraw do załatwienia w jeden dzień. Dzięki temu obskakuje kilka miejsc za jednym razem, mniej czasu stoję w korkach i nie muszę za każdym razem wybijać się z mojego rytmu.
8. Robienie rzeczy w międzyczasie
Nie lubię marnować czasu, dlatego zawsze wykorzystuje każdą minutę. Kiedy gotuje obiad, od razu zmywam, co się da. Mam przerwę w pracy, wykonuje kilka ćwiczeń rozciągających, odpisuję na wiadomości. Może się wydawać, że 10 minut to mało czasu, ale pomyśl sobie, że w tym czasie możesz zrobić coś, dzięki czemu wieczorem będziesz miała czas tylko dla siebie.
Możesz wtedy skorzystać z moich 13 sposobów, które pomogą Ci na maksa zadbać o Twój relaks i to bez wychodzenia z domu.
9. Zakupy online
Doszłam do takiego momentu w swoim życiu, że zwracając uwagę na skład i jakoś ubrań, mam w swojej szafie praktycznie wszystko, czego potrzebuje. Stawiam na sprawdzone marki i wiem jakiej jakości się po nich spodziewać. Więc gdy czegoś potrzebuje, to zamawiam wszystko online.
Kiedy chcę zobaczyć coś na żywo, sprawdzam na stronie czy dana rzecz jest dostępna w sklepie stacjonarnym. Do galerii idę tylko z myślą o tej jednej rzeczy, przymierzam i kupuje albo nie. Zajmuje mi to może 15-20 minut i nie tracę bez sensu swojego czasu.
Wydaje Ci się, że to wszystko jest nie do zrobienia? Pamiętaj, ja do tego doszłam małymi krokami, ale dzięki temu mam teraz dużo więcej czasu na swoje ulubione przyjemności (na przykład słuchanie podcastów, czy oglądanie seriali), a mniej energii tracę na niepotrzebne czynności.
Zoptymalizowanie swojej codzienności to jedno, a drugie to mądre wykorzystanie zaoszczędzonego czasu. Zastanów się też, co z tym wolnym czasem zrobisz? Jeżeli przeznaczysz go na pracę, zamiast na przyjemności, relaks i regeneracje, to nadal będziesz narzekać, że masz mało czasu na odpoczynek.
Wiesz, że wcale nie musisz przeznaczać godziny na relaks? Zacznij od 15 minut, które udało Ci się zaoszczędzić. Nie wierzysz, że można w tyle minut coś dla siebie zrobić? Zajrzyj tutaj, gdzie udowadniam, jak wiele różnych czynności można zrobić dla swojej regeneracji, w tak krótkim czasie.
Jestem bardzo ciekawa czy stosujesz jakieś rozwiązanie z mojej listy? Daj koniecznie znać, jak u Ciebie to wygląda i co robisz, by mieć więcej czasu na odpoczynek. Może dzięki Tobie odkryję jakąś złotą radę do zastosowania w swoim życiu.