Nie przepadam za jesienią. Zawsze po lecie, trudno mi się przestawić na coraz niższe temperatury i coraz krótszy dzień. A w tym roku wrzesień nie dał nam posmakować ostatnich promieni lata, tylko od razu rzucił nas na głęboką wodę. Nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie wełniane swetry poszły już w ruch i aż się boję myśleć, w czym będę chodzić zimą.
Aby trochę umilić sobie jesień, postanowiłam stworzyć sezonową „Listę przyjemności”, czyli czynności, które chcę dla siebie zrobić jesienią, a które mam nadzieję, pozytywnie wpłyną na mój odpoczynek i dodadzą mi energii.
Jeżeli jeszcze nie wiesz, czym jest „Lista przyjemności”, to wskakuj TUTAJ i nadrabiaj zaległości, bo ta lista może zmienić wiele w Twoim podejściu do relaksu i odpoczynku.
Co chciałabym dla siebie zrobić jesienią?
- Zacząć ćwiczyć jogę.
Kiedyś miałam mały epizod z jogą. Wybrałam ją jako zaliczenie zajęć z wf-u na uczelni. Nawet ta forma aktywności mi się spodobała, ale jakoś nie pociągnęłam tego tematu dalej. Sezon rowerowy powoli się kończy i chciałabym znaleźć nową aktywność, by nie zastać się do kolejnego lata. Dlatego tak sobie pomyślałam, że jesienią spróbuje wprowadzić do swojego życia właśnie jogę.
I tu mam do Ciebie pytanie. Możesz masz do polecenia jakieś kanały z jogą na Youtubie dla początkujących? Za wszystkie rady i polecenia będę dozgonnie wdzięczna. - Odwiedzić nowe vege miejscówki we Wrocławiu.
Mam taką przypadłość, że jak mi coś zasmakuje, to chodzę ciągle jeść w jedno i to samo miejsce. Postanowiłam więc, że jesienią zmieniam to i chcę odkryć nowe vege miejsca. Będzie to idealna pora roku na nowe odkrycia, bo Wrocław wtedy w końcu pustoszeje od turystów i wszędzie jest więcej miejsca. - Zajrzeć do Ogrodu Botanicznego.
Już od 7 lat mieszkam we Wrocławiu, a jeszcze nigdy nie byłam w Ogrodzie Botanicznym. Nie wiem, jak to się stało. Dlatego tej jesieni muszę tam zawitać. Szczególnie że tylko do końca października jest czynna szklarnia, a z tego, co widziałam na zdjęciach, to właśnie tam jest najpiękniej. Na dodatek w październiku w Ogrodzie Botanicznym odbywa się Festiwal Dyni, także jest to dobra okazja, by tam zajrzeć. - Wypróbować więcej przepisów z dyni.
Nic nie kojarzy mi się z jesienią tak jak dynie. Do tej pory, zanim zdążyłam zabrać się za wyszukiwanie przepisów, sezon na nie już mijał. Dlatego tej jesieni w mojej kuchni będzie królować dynia.
Jeżeli masz jakieś dobre, sprawdzone przepisy do polecenia, to możesz podrzucić linki w komentarzu. - Wrócić do robienia koktajli z superfoodsami.
Latem z robienia koktajli przerzuciłam się na jedzenie owoców w ich naturalnej postaci, dlatego jesienią chcę wrócić do koktajli. Zawsze dodaje do nich jakieś superfoodsy np. spirulinę i zauważyłam, że odkąd przestałam je spożywać, to stan mojej cery, a w szczególności paznokci, bardzo się pogorszył. Jest to kolejna motywacja, by wrócić do regularnego picia koktajli.
A co Ty zrobisz dla siebie tej jesieni?
Po zrobieniu jesiennej „Listy przyjemności” doszłam do wniosku, że to super sprawa, żeby sezonowo podchodzić do planowania tego, co zrobimy dla siebie. W końcu w każdą porę roku mamy zupełnie inną energię na robienie różnych czynności, mamy na inne rzeczy ochotę i inaczej się regenerujemy.
Jeżeli zainspirowałam Cię do stworzenia swojej jesiennej „Listy przyjemności”, to pamiętaj, by spisać ją np. na kartce lub w telefonie. Gdy coś spisujesz, działa to na Ciebie bardziej motywująco, a przede wszystkim nie zapomnisz, co miało być na Twojej liście. Dzięki temu będziesz wiedziała też, co zrobić z wolnym czasem i naprawdę odpoczniesz.
Długie jesienne wieczory, to również świetny pretekst do tego, by zrobić dla siebie coś nowego, na co wcześniej na przykład nie miałaś czasu. Może okaże się, że dana czynność zostanie z Tobą na dłużej i odkryjesz nowe aktywności, które Cię regenerują i dodają energii do działania.
Ciekawa jestem, co znajdzie się na Twojej jesiennej „Liście przyjemności”. Jeżeli masz jakieś rzeczy, które bardzo chcesz zrobić, daj koniecznie znać. Bardzo chętnie się zainspiruje! A może razem zainspirujemy też inne czytelniczki? W końcu sharing is caring.